Czy Stal Rzeszów awansuje do I ligi w sezonie 20/21?

Końcówka roku 2020 i pierwsza poło 2021 będą dla rzeszowskich kibiców piłkarskich niezwykle emocjonujące. W tym czasie Resovia będzie walczyła na zapleczu Ekstraklasy, a Stal Rzeszów postara się awansować do Fortuna I Ligi. W ubiegłym roku o tym, która z rzeszowskich drużyn awansowała do I ligi zadecydowały baraże, ale w tym roku sytuacja może być nieco odmienna. Po awansie czołowych klubów cała reszta stawki w II lidze prezentuje bardzo wyrównany poziom, a to oznacza, że Stal Rzeszów ma realne szanse, by powalczyć o bezpośredni awans do I ligi nawet bez rozgrywania dodatkowych spotkań.

Ile drużyn awansuje na zaplecze Ekstraklasy?

Do I ligi awansują dwie pierwsze drużyny bezpośrednie, a kolejne cztery rozegrają między sobą baraże. Biorąc pod uwagę piłkarski potencjał pierwszych kilku ekip, wszystko wskazuje na to, że do ostatnich kolejek będzie trwała walka o pierwsze dwa miejsca premiujące awansem, a także pozostałe cztery, które pozwolą powalczyć jeszcze pod koniec sezonu o awans w drugim terminie.

Jak prezentuje się sytuacja kadrowa Stali Rzeszów?

W rzeszowskiej Stali sytuacja jest stabilna i nic nie wskazuje na to, by panująca w kraju sytuacja miała spowodować radykalne cięcia, które mogłyby zagrozić bytowi drużyny. Oznacza to, że do kolejnego sezonu Stal przystąpi w solidnym składzie zbliżonym do tego, który rok temu odpadł z walki o awans dopiero na ostatniej prostej. Pierwsze spotkania rozegrane na jesień wskazują, że Stal potwierdza swoje aspiracje do awansu na boisku poprzez regularne punktowanie i solidną grę. Jeśli tę formę udałoby się utrzymać do końca szanse na podjęcie skutecznej rywalizacji z resztą ekip, które wcale nie przewyższają poziomem sportowym Stali Rzeszów, są realne.

Czy coś może przeszkodzić w walce o awans?

Największą przeszkodą w walce o awans wydaje się być obecna sytuacja w kraju. Niestety, ale decyzje są podejmowane na bieżąco, a to oznacza, że wiele spotkań w trakcie tego sezonu może być przekładana. Niewątpliwie wpłynie to istotnie na stabilność formy rzeszowskich piłkarzy, którym zapewne nie na rękę będzie granie zaległych spotkań w środku tygodnia. Pocieszeniem jest to, że taka sytuacja może spotkać każdą z drużyn bijących się o awans, a więc szanse są wyrównane. Gdyby udało się utrzymać poziom sportowy na obecnym poziomie, tylko ewentualne zawieszenie rozgrywek mogłoby spowodować, że Stal przedwcześnie odpadnie z wyścigu o miejsce premiowane bezpośrednim awansem lub przynajmniej barażami.

Po rozegraniu pierwszych kolejek sytuacja w tabeli jest bardzo stykowa, a pomiędzy drużynami z czołówki jest tak mała różnica punktowa, że miejsce zależy od jednego spotkania. Wszystko może się więc jeszcze wydarzyć. Najważniejsza informacja jest taka, że w tym sezonie w II lidze nie ma drużyny, która zdecydowanie odstawałaby poziomem finansowym lub organizacyjnym od pozostałych klubów w stawce, co zdecydowanie wyrówna rywalizację.