Radni z Prawa i Sprawiedliwości (PiS) w Rzeszowie wyrażają obawy co do projektu budżetowego na rok 2025, który został przedstawiony przez prezydenta miasta. Twierdzą, że jego założenia mogą zagrozić stabilności finansowej miasta, a sama propozycja wydaje się być niedopracowana i wymaga znacznych zmian. W związku z tym, radni przygotowują listę uwag do projektu budżetu i sugerują rozpoczęcie rozmów na ten temat z prezydentem Konradem Fijołkiem.
Plany budżetowe Rzeszowa na nadchodzący 2025 rok przewidują dochody na poziomie 2 miliardów 320 milionów złotych oraz wydatki rzędu 2 miliardów 491 milionów złotych. Jednakże, radni PiS zwracają uwagę na fakt, że miasto jest znacząco zadłużone.
Jerzy Jęczmienionka, przewodniczący klubu PiS, podkreślił w piątek, że zadłużenie Rzeszowa wynosi rekordowe prawie 1,5 miliarda złotych. Ponadto koszty obsługi tego długu są bardzo wysokie, wynoszą ponad 91 milionów złotych. Jęczmienionka zauważył również, że prezydent nie uwzględnił w budżecie żadnej nadwyżki, która mogłaby zapewnić stabilność budżetową, a przewidziany deficyt wynosi około 25 milionów złotych. Wszystko to sugeruje, że budżet miasta jest niestabilny i może spowodować kryzys finansowy.
Wcześniej, bo trzy dni temu, radni nie uchwalili budżetu na przyszły rok. Sprzeciwiali się temu radni z klubów PiS i Razem dla Rzeszowa. Dyskusja nad budżetem nie została nawet rozpoczęta, ponieważ radni nie przyjęli wcześniej Wieloletniej Prognozy Finansowej (WPF) Miasta Rzeszowa. Głosowanie zakończyło się remisem – 12 radnych było za, a 12 przeciw, co uniemożliwiło jakiekolwiek dalsze działania w kwestii budżetu.