W Rzeszowie, jak wynika z przeprowadzonych kontroli, niektóre kotły centralnego ogrzewania były używane do spalania nieodpowiednich materiałów. Wśród rzeczy, które zostały spalone, znalazły się palety z gwoździami, deski pokryte lakierem, plastikowe butelki oraz dachowe więźby impregnowane chemikaliami.
Podczas sezonu grzewczego, miejscowi strażnicy i urzędnicy regularnie odwiedzają domy, które są znane jako źródła zanieczyszczenia powietrza. Stwierdzono, że do pieców wrzuca się różne rzeczy, które nigdy nie powinny tam trafić – zarówno złej jakości węgiel, jak i mokre drewno.
Procedura kontrolowania zawiera pobranie próbek popiołu do analizy laboratoryjnej. Jeśli okaże się, że w piecu spalano śmieci, osoba odpowiedzialna za to musi zapłacić mandat do 500 złotych. Dodatkowo, osoby, które odmawiają poddania się kontroli, muszą być przygotowane na konsekwencje w postaci grzywny, nagany a nawet możliwości pozbawienia wolności do trzech lat.