Decyzją Sądu Rejonowego w Rzeszowie, spółka ASPROD, mająca swoją siedzibę w Strzyżowie, została uznana za niewypłacalną. Syndyk przejął zarządzanie firmą kilka dni temu, a zatrudnionych w trzech placówkach przedsiębiorstwa 150 osób otrzymało dokumenty kończące ich zatrudnienie. W odpowiedzi na tę sytuację, pracownicy zdecydowali się na protest, domagając się uregulowania zaległych płatności wynagrodzeń.
Spółka ASPROD zarządzała trzema zakładami usytuowanymi w Czudcu, Strzyżowie i Twierdzy. Z tych trzech, najliczniejsza grupa pracowników – ponad 80 osób – była zatrudniona w Twierdzy. To właśnie ta grupa zdecydowała się na akcję protestacyjną, w której głównym postulatem było wyegzekwowanie zaległych pensji.
Problemy ze wypłacalnością pensji w spółce ASPROD rozpoczęły się w sierpniu poprzedniego roku. Przez ostatnie miesiące pracownicy otrzymywali jedynie zaliczki, których kwoty oscylowały w granicach od 500 do 1000 złotych. Mimo to, żywili nadzieję, że uda się utrzymać ich miejsca pracy. Niestety, ostatecznie wszyscy zatrudnieni otrzymali wypowiedzenia.
Syndyk, który obecnie zarządza spółką, odmówił rozmowy na temat sytuacji firmy z redakcją Aktualności po ogłoszeniu upadłości przez Sąd Rejonowy w Rzeszowie. Pracownicy teraz z nadzieją patrzą w stronę Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, licząc na możliwość skorzystania z jego pomocy.