W niedawnym pożarze, który wybuchł w II Liceum Ogólnokształcące w Rzeszowie, przyczyną zdarzenia okazało się spięcie w instalacji elektrycznej. Jak informuje dyrektor placówki, Andrzej Szymanek, wyklucza się jakiekolwiek udział osób trzecich w powstaniu pożaru. Takie ustalenia poczynił na miejscu ekspert ds. pożarnictwa.
Szacowanie strat jest nadal w trakcie, a jednocześnie rozpoczyna się remont pokoju kadrowego, który uległ spaleniu. Wewnątrz pomieszczenia farba jest już zdejmowana. Wszystkie obszary niszczone przez ogień zostaną odnowione po sporządzeniu stosownej dokumentacji i uzyskaniu zgody na prace remontowe w obiektach o statusie zabytkowym. Budynek szkoły datowany jest na rok 1904.
Warto przypomnieć, że alarmujące zdarzenie miało miejsce 8 listopada, wcześnie rano. Pożar strawił pokój kadrowy znajdujący się na drugim piętrze wschodniej części budynku, lecz także zostały uszkodzone strych i struktura dachu. Zniszczeniu uległa niszczarka dokumentów oraz komputer. Podczas akcji gaśniczej, teczki z danymi osobowymi uległy zalaniu, a woda przedostała się również na niższe piętro do sekretariatu. Na szczęście większość dokumentów przechowywana była w chmurze internetowej. Pożar rozprzestrzenił się z pokoju kadrowego na nieużytkowany strych, powodując uszkodzenie części konstrukcji dachu i fragmentu izolacji wykonanej z wełny mineralnej oraz folii budowlanej.
Wybuch pożaru zauważył mieszkaniec bloku przy ulicy ks. Jałowego, który sąsiaduje z liceum, i natychmiast powiadomił o tym straż pożarną.