Zdarzenie miało miejsce niedługo po 14:30 na rzeszowskim rondzie noszącym imię Jacka Kuronia. Motocyklista niefortunnie znalazł się wprost pod kołami naczepy ciężarówki. Funkcjonariusze policji natychmiast pojawili się na miejscu, by podjąć niezbędne czynności związane z tym tragicznym incydentem. Istnieje prawdopodobieństwo, że w związku z tym zdarzeniem ruch drogowy w kierunku Rzeszowa albo nawet w obu kierunkach może zostać zablokowany.
Na tę chwilę przyczyny tego nieszczęśliwego zdarzenia, które rozegrało się na jednym z najbardziej ruchliwych rond wjazdowych do Rzeszowa, są jeszcze nieznane. Z informacji podanych przez osoby, które były świadkami tego incydentu, wynika, że mimo poważnego wypadku, motocyklista był w stanie samodzielnie się poruszać bezpośrednio po jego zaistnieniu.
Niestety, to już drugie takie zdarzenie na terenie tego rejonu miasta w ciągu ostatnich dwóch dni. Wczoraj doszło do innego incydentu z udziałem ciężarówki na Rondzie im. Rodziny Ulmów, które łączy ulice Rzecha i Lubelską. Wówczas to z nieznanej przyczyny od TIR-a odłączyła się naczepa.