Wielokrotnie podkreślane przez funkcjonariuszy policji stwierdzenie, że najczęstszą przyczyną kolizji na drogach jest nadmierna prędkość, znalazło potwierdzenie w zdarzeniach minionego weekendu. Na terenie Rzeszowa, służby mundurowe interweniowały aż 14 razy, zatrzymując kierowców, którzy w terenach zabudowanych decydowali się na jazdę z prędkością przekraczającą dozwoloną o ponad 50 km/h.
Konsekwencje takiego zachowania doskonale ilustruje przypadek mężczyzny z Adamówki, który za kierownicą bmw rozwinął prędkość 160 km/h tam, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. Nie posiadał również zapiętych pasów bezpieczeństwa. Za te wykroczenia został ukarany mandatem w wysokości 2600 zł i otrzymał 20 punktów karnych. Dodatkowo, 52-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego stracił prawo jazdy na okres trzech miesięcy.
Jeszcze inny przypadek nieodpowiedzialnej jazdy dotyczył kierowcy renault, który na terenie Wólki Małkowej jechał z prędkością przekraczającą maksymalną o 37 km/h. Co więcej, postanowił on wykonać manewr wyprzedzania na przejściu dla pieszych, co jest niedozwolone. W samochodzie z nim podróżowały jego dzieci. Niesubordynowany kierowca został ukarany mandatem w wysokości 2300 zł i obciążony 24 punktami karnymi.
Autorzy raportu zwracają uwagę na zwiększone ryzyko wypadków w warunkach jesiennych, kiedy to nawierzchnia może być śliska a opadające liście mogą utrudniać jazdę. Apelują do kierowców o zachowanie rozsądku na drodze i dostosowanie prędkości do panujących warunków.