Kilka lat temu siatkarska drużyna Asseco Resovia Rzeszów zachwycała kibiców w Polsce oraz w Europie swoją grą. Jednak w tym sezonie, podobnie jak w poprzednim, zespół z Rzeszowa nie może nawiązać równej walki z najlepszymi drużynami w lidze. W poprzedniej kolejce ligowej Rzeszowianie ponieśli kolejną porażkę, tym razem z zespołem Trefla Gdańsk.
Brak pozytywów w rzeszowskim zespole
Ostatnie sześć spotkań drużyny Asseco Resovii Rzeszów to aż pięć porażek. Taka forma oraz bilans spotkań z pewnością nie przystoi drużynie, która w tym sezonie miała wrócić na szczyt ligowej tabeli. Ostatnie spotkanie z Treflem Gdańsk było dla zespołu bardzo dotkliwe. Siatkarze przegrali z drużyną z Trójmiasta i tak naprawdę trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy w rzeszowskim zespole po tym spotkaniu.
To miał być przełomowy sezon dla Rzeszowian
Zespół Asseco Resovii miał w tym sezonie się przebudzić. Jeszcze przed rozpoczęciem sezonu uznawani oni byli za zespół, który dokonał największych wzmocnień. Do drużyny dołączyli m.in. Jakub Kochanowski, Sam Deroo, Maciej Muzaj oraz Paweł Zatorski. Oprócz tego działaczom zespołu udało się zatrzymać na kolejny sezon Fabiana Drzyzgę, Nicolasa Szerszenia oraz Klemena Cebulj.
Drużyny uczestniczące w rozgrywkach PlusLigi jednak bardzo szybko zweryfikowały rzeszowski zespół. Na ten moment Asseco znajduje się na ósmej lokacie w tabeli, a porażki w pięciu z sześciu ostatnich spotkań naprawdę nie napawają optymizmem. Dużej zmiany w zespole oczekują przede wszystkim kibice, którzy przed startem sezonu mieli wielkie nadzieje i oczekiwania co do gry swojego zespołu. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała jednak zamiary klubu z Rzeszowa. Na dzień dzisiejszy powinni oni skupić się na jakimkolwiek zdobywaniu punktów i poprawie formy, aniżeli na marzeniach o zakończeniu sezonu w czołówce tabeli PlusLigi.