Brak prądu i ogromne uszkodzenia po przejściu wichury

Strażacy w województwie podkarpackim mieli w ostatnich dniach sporo pracy. W zasadzie mieszkańcy całej Polski otrzymali ostatnio alerty RCB. Podobne ostrzeżenia na swoje telefony otrzymali mieszkańcy Rzeszowa oraz okolicy. Niestety, ale jedynie podczas ostatniej soboty w samym Rzeszowie strażacy musieli interweniować prawie 150 razy.

Interwencje straży pożarnej w weekend

Na terenie Rzeszowa doszło do wielu uszkodzeń z powodu panującej wichury. Strażacy od samego rana musieli usuwać skutki silnego wiatru. Przede wszystkim interwencje strażaków skupiały się na pomocy w zabezpieczaniu dachów mieszkańców. Ponadto strażacy musieli usuwać połamane drzewa i konary, które gromadziły się na przewodach elektrycznych i telefonicznych oraz na posesjach prywatnych i ulicach publicznych.

Największą ilość telefonów zawiadamiających o niebezpieczeństwie wykonano w godzinach popołudniowych. Z kolei największą ilość interwencji straży pożarnej odnotowano w powiatach dębickim, rzeszowskim, stalowowolskim i tarnobrzeskim. W wyniku niedawnej wichury na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Zerwane dachy w Rzeszowie i okolicy

Najbardziej niebezpiecznymi zdarzeniami, które miały miejsce podczas weekendowej wichury były oczywiście zerwane dachy. A do takich sytuacji niestety doszło kilkakrotnie. Mowa o zerwanej blachy z dachu budynku szkoły, która mieści się w Głogowie Małopolskim. Oprócz tego na terenie Rzeszowa zerwany został dach z bloku na ulicy Podwisłocze. Co więcej, strażacy musieli poradzić sobie także z usunięciem drzewa na ulicy Mikołajczyka, które spadło na drogę z powodu silnego wiatru.

Z trudną sytuacją pogodową zmagali się również mieszkańcy w województwie zachodniopomorskim. Już teraz przeczytaj więcej informacji o stratach i skutkach wichury w tamtym rejonie.