Rezerwy Stali Rzeszów z kolejnym zwycięstwem: Korona Załęże pokonana na własnym terenie

Podczas sobotniego spotkania piłkarskiego na „IzoArenie”, drugi zespół rzeszowskiej drużyny Stal triumfował nad Koroną Załęże, kończąc mecz wynikiem 4:0. Po sześciu rozegranych kolejkach, Korona nadal nie zdobyła żadnego punktu na swoim koncie.

Mimo znaczącej przewagi w wyniku, gra rezerw Stali Rzeszów nie była bezbłędna. Wynik meczu niekoniecznie odzwierciedla rzeczywisty przebieg gry na murawie. Niemniej jednak, ogromny wkład w zwycięstwo miał 22-letni Arsen Hrosu, który wpisał się na listę strzelców dwukrotnie i udzielił istotnego wsparcia przy zdobyciu pierwszej bramki.

W początkowych fazach meczu oba zespoły stworzyły sobie okazje do zdobycia bramki. Jednak to zawodnicy Stali pierwsi pokonali bramkarza rywali. Wszystko za sprawą brawurowego rajdu lewą stroną boiska przez wspomnianego wcześniej Hrosu i sporego zamieszania w polu karnym, co skutkowało bramką samobójczą ze strony obrońcy gości, Suknarowskiego. Po zmianie stron, Przemysław Zieliński z Korony Załęże nie wykorzystał dwóch dogodnych sytuacji, kiedy stanął twarzą w twarz z bramkarzem przeciwników, jednak obydwa razy nie trafił do siatki.

Zawile zmierzając ku końcowi spotkania, Stal Rzeszów potwierdziła starą futbolową prawdę, że niewykorzystane okazje wracają jak bumerang. Rzeszowianie zadali rywalom jeszcze trzy ciosy w postaci dodatkowych bramek. Szczególnie godny uwagi był gol na 2:0 zdobyty przez Arsena Hrosu, który precyzyjnym strzałem zza pola karnego trafił do siatki broniącego Łukasza Świdra.