Piłkarskie emocje na boisku: Stal Rzeszów kontra Zagłębie Sosnowiec

Mecz 12. kolejki Fortuna 1. Ligi, który odbył się między Stalą Rzeszów a Zagłębiem Sosnowiec, nie przyniósł żadnych bramek i ostatecznie zakończył się remisem. Wydarzenie to prawdopodobnie najbardziej zasmuciło drużynę z Rzeszowa, która nie udało się skorzystać z rzutu karnego i dodatkowo niecelnie trafiła w poprzeczkę bramki przeciwników.

Podopieczni trenera Marka Zuba przystąpili do tego sobotniego spotkania z serią trzech pierwszoligowych zwycięstw za sobą. Dodatkowym atutem Stali Rzeszów było to, że ich rywal, Zagłębie Sosnowiec, znajdowało się niżej w ligowej tabeli, co czyniło drużynę znad Wisłoka faworytem tego meczu.

Możliwość otwarcia wyniku pojawiała się pod koniec pierwszej połowy. Tymoteusz Klupś nieszczęśliwie dotknął piłkę ręką, co zaowocowało przyznaniem rzutu karnego dla drużyny Stali. W 42. minucie do piłki podszedł Krzysztof Danielewicz, ale nie udało mu się pokonać bramkarza rywali, Mateusza Kosa. W końcówce pierwszej połowy gry, strzał zza pola karnego oddał pomocnik Stali. Niestety dla drużyny z Rzeszowa, tym razem poprzeczka okazała się sprzymierzeńcem Zagłębia Sosnowiec.