Analiza rozgrywki siatkarskiej między rzeszowiankami a Grupą Azoty AT

Pierwsza część meczu zaczęła się od rywalizacji na wysokim poziomie, gdzie po niefortunnym ataku Weroniki Szlagowskiej, drużyna Grupy Azoty AT poszła na prowadzenie 3-2. Później rzeszowianki zyskały drobną przewagę, zwiększając swój wynik do 5-3. Po udanym ataku Gabrieli Makarowskiej-Kulej, wynik wyniósł 12-9, jednak Barbara Zakościelna zasłużyła na trzy punkty, co pozwoliło wyrównać stan gry na 12-12. Kiedy wynik był równo podzielony 13-13, gospodynie zdobyły trzy punkty z rzędu. Niedługo potem, drugie miejsce w mistrzostwach Polski przyniosło im jeszcze lepszą passę. Zdobyły sześć punktów pod rząd i po bloku Weroniki Szlagowskiej na atak Natashy Calkins zwiększyły swoją przewagę do 23-15. Pod koniec pierwszego seta, „Żyrafy” obroniły trzy piłki setowe, ale ostatecznie musiały uznać wyższość po ataku Weroniki Szlagowskiej.

Podczas otwarcia drugiego seta, rzeszowianki miały lekką przewagę. Gdy prowadziły 6-4, siatkarki Grupy Azoty AT kontratakowały z pięcioma punktami z rzędu, co po akcji Natashy Calkins dało im prowadzenie 9-6. W późniejszych etapach tej partii, niewielka przewaga naszej drużyny utrzymywała się, gdzie po ataku Danijeli Dżaković wynik to 14-10. Wywołany nieudanym atakiem Weroniki Centki błąd spowodował, że trener Błażej Krzyształowicz mógł cieszyć się ze wzrostu przewagi do sześciu punktów (17-11). Rzeszowianki były w stanie zmniejszyć swoje straty do trzech punktów (17-20), ale po ataku Katarzyny Marcyniuk przegrywały już 17-23. Ostatni wysiłek gospodyń doprowadził do wyniku 21-24, ale po przerwie na czas tarnowskiego szkoleniowca, Gabriela Makarowska-Kulej popełniła błąd w zagrywce, czyniąc stan meczu równym 1-1.