Robert Kultys, będący radnym partii Prawo i Sprawiedliwość oraz przewodniczącym Komisji Gospodarki Przestrzennej, niedwuznacznie zaznacza, że decyzja o powrocie do procesu przetargowego może wydawać się błaha i niewinna. Jednakże tak naprawdę jest to działanie o ciężkiej wadze, które może skutkować nieudanym przetargiem i w konsekwencji zakończeniem planów inwestycyjnych. Wyraźnie podkreśla, że gdyby do tego doszło, byłoby to prawdopodobnie jedno z najbardziej dotkliwych niepowodzeń miejskich władz Rzeszowa ostatnich lat.
Po orzeczeniu Krajowej Izby Odwoławczej, która zasądziła ponowną analizę czynności selekcji najkorzystniejszej propozycji budowy Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki, jakie stanowisko zajmuje sam Rzeszów? Artur Gernand, pracownik Kancelarii Prezydenta Rzeszowa, wyjaśnia: „Musimy postępować zgodnie z decyzją KIO i odrzucić najniższą propozycję z przetargu na stworzenie Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Później musimy ponownie ocenić pozostałe oferty”.
Gernand uważa jednak, że należy wziąć pod uwagę fakt, iż druga najniższa oferta przewyższa o około 30 milionów złotych kwotę, która została przeznaczona na Podkarpackie Centrum Lekkiej Atletyki w Wieloletniej Prognozie Finansowej. W kontekście aktualnej, niekorzystnej sytuacji finansowej samorządów, wygospodarowanie dodatkowych środków w budżecie miasta wydaje się niemożliwe. Dlatego też planowane są dyskusje na temat zdobycia zewnętrznych funduszy na realizację projektu PCLA.