29 lipca, sobotnie przedpołudnie. Sceneria, jak z obrazu, kompletnie odmienia się, gdy przyglądamy się bliżej. Mamy tu małą miejscowość o nazwie Malawa, położoną w pobliżu Rzeszowa. Jednak to nie jest typowe, spokojne podwórko. Przed ruinami drewnianego domu, który niedawno padł ofiarą ogromnego pożaru, mamy pięcioosobową rodzinę. W skład tej rodziny wchodzą dwoje małych dzieci.
Sytuacja tej rodziny jest desperacka i woła o natychmiastową pomoc. Niestety, wsparcie nadeszło jednak powolnym tempem, co tylko pogarsza sytuację. Pomimo wszystko, potrzeby tej rodziny są ogromne i każda forma pomocy jest na wagę złota.
Ale jest też światełko w nadziei. Właśnie rozpoczęła się zbiórka, mająca na celu wsparcie tej biednej rodziny. Każda osoba, która chciałaby przyczynić się do poprawy ich sytuacji, ma teraz możliwość zrobić to na własny sposób. Każdy gest dobroci jest mile widziany i może przynieść wiele ulgi dla tej pięcioosobowej rodziny.