W środę, Zdzisław Gawlik, lider podkarpackiej Platformy Obywatelskiej, podczas spotkania w Rzeszowie wyraził swoje zdecydowane stanowisko na temat konieczności wymiany władzy na Podkarpaciu. W kontekście nieodpowiedniego traktowania rodzin polityków PiS, podkreślał, że posiadanie odpowiedniej legitymacji przez nich nie powinno dawać im przewagi nad tymi, którzy pracują ciężko, lecz nie mają takiej legitymacji.
Podczas środowego wieczoru w Rzeszowie odbyła się regionalna konferencja samorządowa Koalicji Obywatelskiej. Spotkanie miało na celu przedstawienie kandydatów KO do sejmiku województwa. W nadchodzących wyborach samorządowych, 33 mandaty do sejmiku podkarpackiego będą do wygrania w pięciu okręgach wyborczych. Do tej pory dominującą pozycję w sejmiku miało PiS.
Joanna Frydrych, posłanka KO i szef kampanii samorządowej tej partii na Podkarpaciu, otworzyła konferencję. Zwróciła uwagę, że spotkanie zgromadziło różne grupy ludzi, reprezentujących różne przekonania, doświadczenia i aspiracje. Skupiając się na przyszłości regionu, podkreśliła znaczenie przyszłości „naszych małych ojczyzn”.
Frydrych odnotowała również, że 15 października 2023 roku rozpoczął się maraton wyborczy, mający na celu obronę wolności i demokracji. Następnym etapem tego maratonu są wybory samorządowe, które dla wielu są najważniejsze, ponieważ to właśnie w samorządach podejmowane są decyzje dotyczące „naszych małych ojczyzn”.
Zdzisław Gawlik, lider PO na Podkarpaciu, podczas swojej mowy podkreślił, że zwycięstwo nie jest tylko potrzebą, ale także zobowiązaniem wobec tych, którzy wspierali partię na marszach i konferencjach, ciężko pracowali i nawet stracili pracę. Gawlik zauważył konieczność zmiany obecnej sytuacji, gdzie posiadanie legitymacji PiS-u daje poczucie bycia nienaruszalnym.