Przejazd kolejowy umiejscowiony przy ulicy Langiewicza staje się problemem nie tylko dla tych, którzy podróżują samochodem, ale także dla osób przemieszczających się na piechotę. Mimo, że został tam wybudowany chodnik, jest on dostępny tylko po jednej stronie. Przechodzenie przez ten przejazd wymaga od pieszych nadzwyczajnej ostrożności. Czy istnieją jakiekolwiek alternatywy, które mogą zaspokoić potrzeby zarówno kierowców jak i pieszych?
O godzinie 15:00, ulica Langiewicza jest typowo zapchana samochodami na całej swojej długości. Jak mówi pan Marek, kierowca z Rzeszowa, w tych godzinach to już norma.
Także piesi przechodzący przez ten przejazd mają do czynienia z trudną sytuacją. Chociaż na torach znajduje się kostka brukowa imitująca chodnik, jest ona położona tylko po jednej stronie. Piesi przechodząc przez tory są bardzo blisko jadących samochodów.
Osoby korzystające z rowerów czy hulajnóg powinny być szczególnie ostrożne ze względu na trakcję torów kolejowych wbudowaną w chodnik.
Pan Julian, który codziennie przechodzi przez te tory, wyraża swoje niezadowolenie z faktu, że prawdziwy chodnik jest dostępny tylko po jednej stronie.
W tym kontekście, budowa kładki nad tory wydaje się o wiele bezpieczniejszą alternatywą. Pieszym nie byłoby potrzebne czekanie, nawet gdyby tory przekraczał pociąg.