Potencjalnym miejscem, skąd mogło rozprzestrzenić się zakażenie legionellą, mogły być wewnętrzne systemy ciepłej wody obecne w budynkach mieszkalnych oraz domach – takie informacje przekazał szef Sanepidu na Podkarpaciu.
Adam Sidor, Podkarpacki Wojewódzki Inspektor Sanitarny, zaznaczył, że badanie epidemiologiczne dotyczące tej sprawy wciąż jest w toku. Co więcej, dodatkowo sprawą zajmuje się prokuratura, aczkolwiek na chwilę obecną nikt nie usłyszał jeszcze oficjalnych zarzutów.
Dodatkowym aspektem, który został uwzględniony w trakcie prowadzonego dochodzenia epidemiologicznego, jest analiza ilości zużywanej wody z różnych części sieci wodociągowej na obszarze Rzeszowa i okolic, w czasie kiedy odnotowywano przypadki choroby legionistów – tę informację dodał również szef sanepidu na Podkarpaciu.
Z powodu niebezpiecznej bakterii aż 165 osób uległo infekcji, a niestety 25 z nich nie przeżyło.