24-letni obywatel Rzeszowa nie rozpoznał oszustwa, pomimo wschodniego akcentu rozmówczyni. Zanim zdążył zdawać sobie sprawę z nieprawidłowości, stracił już 50 tysięcy złotych. Okazało się, że został ofiarą przestępstwa w cyberprzestrzeni.
Młody mężczyzna zgłosił swoją sprawę do Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie we wtorek, 29 kwietnia. Przedstawiając swoje doświadczenie oficerowi z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego, opowiedział o utracie 50 tysięcy złotych podczas niewinnej chwili spędzonej na spacerze.
Nieszczęsny Rzeszowianin otrzymał połączenie od kogoś, kto przedstawił się jako ekspert ds. bezpieczeństwa w sieci. Ta rzekoma ekspertka poinformowała go, że istnieje prawdopodobieństwo wykorzystania jego danych osobowych do uzyskania pożyczki.
Jak opisuje asp. sztab. Magdalena Żuk, rzecznik prasowy rzeszowskiej policji, po pierwszym kontakcie z fałszywym specjalistą, 24-latek był następnie kontaktowany przez kolejne dwie osoby, które również były częścią tego oszustwa – mężczyznę i kobietę.