Mieszkanka Rzeszowa, w wieku 47 lat, została przyłapana na prowadzeniu peugeota z zawrotnym poziomem alkoholu w organizmie, przekraczającym 2,5 promila.
Uświadomienie, że obowiązki policjanta trwają całą dobę, przyszło dzięki natychmiastowej interwencji jednego z funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Wiązało się to z sytuacją, która miała miejsce w czwartek (7 marca), już po godzinie 21:00, kiedy to funkcjonariusz znajdujący się poza godzinami służby zauważył dziwne zachowanie kierującej peugeotem na parkingu przy ulicy Paderewskiego.
Aspirant sztabowy Magdalena Żuk, rzecznik prasowy rzeszowskiej policji, w swoim sprawozdaniu opisała okoliczności incydentu. Kobieta prowadząca samochód napotkała trudności przy próbie ruszenia. Pojazd wykazywał nieregularne ruchy – raz ruszał, raz cofał, narażając przy tym na uszkodzenia zarówno błotnik jak i zderzak.
W pewnym momencie kobieta przemaszerowała przez krawężnik z istotną prędkością. Wyszła z auta i zaczęła dokładnie obserwować stan swojego peugeota. Z trudem utrzymywała równowagę, co skłoniło policjanta do podejrzenia, że mogła być pod wpływem alkoholu.